Historia krawiectwa

stara maszyna do szycia

W wyniku rozwoju i ewolucji rodzaju ludzkiego, niezbędne stały nam się okrycia wierzchnie. Początkowo ich rolę spełniały skóry i futra zwierzęce wiązane wokół ciała, z czasem jednak fach ten znacznie się rozwinął.

W pierwszej kolejności nauczyliśmy się wytwarzać prototypy igieł wykonane z kości. Jako że daleko nam jeszcze było do wytwarzania nici, ich rolę pełniły zwierzęce ścięgna lub jelita. Początki krawiectwa sięgają czasów paleolitu. Przez tysiące lat uczyliśmy się doskonalenia tej sztuki, wytwarzania nici i materiałów oraz przyrządów, które usprawnią i przyspieszą pracę.

Cywilizacje starożytne posiadały już podstawowe narzędzia krawieckie takie jak nożyce czy szpilki. Szyciem nie zajmowały się jednak wyspecjalizowane w tym osoby, a niewolnicy i służba. W rodzinach, które służby nie posiadały, wytwarzaniem ubrań zajmowali się domownicy. Dopiero pod koniec XIII wieku zaczęły kształtować się pierwsze cechy krawieckie, co jest niezbitym dowodem na powstanie takiego zawodu.

Krawcy w średniowieczu zajmowali się różnymi rodzajami odzieży. Wyróżniano krawiectwo damskie i męskie, ciężkie i lekkie, a także miejskie i wiejskie. Mimo to, wciąż w wielu domach było ono dziedziną domową, którą zajmowały się wybrane osoby z rodziny tworząc odzież dla siebie i swoich bliskich. Jedynie bardziej zaawansowane prace, takie jak okrycia zimowe, powierzane były specjalistycznym warsztatom krawieckim.

Osoby wyżej urodzone dysponowały natomiast całą rzeszą osób, które zajmowały się ich ubiorem. W tym przypadku nie chodziło jedynie o okrycie ciała i ochronę przed zimnem, ale również o pokazanie statusu społecznego.

Renesans zmienił trochę mentalność ludzi. Większą uwagę zaczęto poświęcać kwestiom fizycznym, zmienił się sposób postrzegania świata. W związku z tym pojawiła się potrzeba posiadania ubrań bardziej eksponujących kształt ciała i podkreślających go. Większa uwaga skierowana w stronę ubrań była powodem popularyzacji zawodu krawca. Coraz bardziej zaawansowane techniki szycia sprawiały, że stworzenie “modnej” odzieży w domu przestało być łatwe.

Im więcej różnych typów ubrań powstawało, tym krawiectwo ulegało większym podziałom i specjalizacji. W XIV wieku stolicą mody stała się Francja a jej odbiorcami byli głównie mężczyźni, którzy podróżowali tam z całej Europy. Za modny wygląd uznawano w tamtych czasach taki, jaki obecnie możemy oglądać w filmach historycznych - rajstopy, peleryny, peruki itp. W XVII wieku trendy zaczęły ulegać zmianom, przybierając postać podobną do współczesnej. Decydowano się więc na płaszcze, koszule, kamizelki i bardziej współczesne spodnie.

Wiek XIX przyniósł ogromne zmiany w dziedzinie krawiectwa, ponieważ to wtedy powstały pierwsze maszyny do szycia. Na pierwszy plan wysunęła się Anglia i to właśnie krawcy angielscy byli uznawani za najlepszych. W tamtym czasie zrodził się styl, który obecnie kojarzymy z typowym gentlemanem, a którego cechami charakterystycznymi są frak czy kapelusz. Krawiectwo było już wtedy na bardzo zaawansowanym poziomie zarówno w kwestii stosowanych materiałów jak i technik szycia.

Choć pierwsza maszyna do szycia stworzona została już w połowie XVIII wieku, była zupełnie niepraktyczna i nie została przyjęta z entuzjazmem. Prawie 100 lat później powstała maszyna wymyślona przez Barthelema Thimonniera, która okazała się dużym przełomem, jednak jej działanie również było niedoskonałe - ubrania szybko się pruły. Dopiero później Isaac Singer stworzył podobną współczesnym maszynę do szycia i zyskał światowe uznanie. Choć nie był on jedynym producentem maszyn w tamtym czasie, opatentował swój wynalazek i w dużej mierze zdominował rynek, skutecznie walcząc z konkurencją.

Co ciekawe, nie wszyscy z entuzjazmem podeszli do nowego wynalazku. Wiele osób ogarnął strach, że spopularyzowanie maszyny do szycia negatywnie wpłynie na sytuację zawodową krawców, których zastąpi technologia. Czy ich obawy były uzasadnione? Poniekąd tak, choć jeszcze przez wiele dekad zawód ten nie był zagrożony. Korzystanie z maszyny jak najbardziej skracało i ułatwiało proces szycia, jednak wciąż wymagało ono sporo czasu. Dopiero najnowsze technologie i masowa produkcja odzieży przyczyniła się do zmniejszenia liczby krawców. Aktualnie wiele osób będących przedstawicielami tego zawodu pochodzi ze starszego pokolenia, które wychowało się kiedy nie było tak szerokich możliwości zakupowych jak obecnie. Oczywiście mamy także młodych krawców, a temat szycia odżył za sprawą Internetu, w którym możemy dzielić się swoimi dziełami i czerpać inspiracje od innych, jest to jednak zwykle działalność typowo domowa i hobby, a nie źródło utrzymania. Niemniej jednak, mało prawdopodobne jest aby zawód krawca wyginął zupełnie. Na wiele ważnych okazji takich jak studniówka czy ślub nie wyobrażamy sobie założyć gotowej kreacji. Decydujemy się wtedy na ubiór szyty na miarę, który nie tylko może być unikatowy i niepowtarzalny, ale przede wszystkim idealnie pasuje do kształtów naszego ciała.

Jak krawiectwo będzie rozwijać się przez następne dziesięciolecia? Z pewnością możemy oczekiwać coraz większej automatyzacji, miejmy jednak nadzieję, że prawdziwi krawcy także przetrwają.